Dziś mówiąc o najlepszych jakościowo zegarkach, na myśl przychodzą nam najczęściej zegarki szwajcarskie. Czasomierze z tego niedużego kraju cieszące się renomą na całym świecie z biegiem lat zdążyły wkomponować się w naszą kulturę i życie codzienne, a powiedzenia takie jak „punktualny jak zegarek szwajcarski” znają nawet dzieci.
Co ciekawe, w początkach XVIII wieku, kiedy wspominano o zegarmistrzostwie, ani Szwajcaria, ani inne państwo czy firma nie była uznawana za wyznacznik jakości w produkcji czasomierzy. W tamtych latach najważniejszym wyznacznikiem decydującym o jakości produkcji była osoba, która go tworzyła, prawdziwy mistrz, którego imię znane było wśród wyższych sfer. Często takie miano zyskiwały również miasta, które uchodziły za ośrodki zegarmistrzowskie. W Anglii był to Londyn, jednak swoją renomę miały także miasta niemieckie jak i Toruń, Warszawa lub Gdańsk, gdzie w produkcję czasomierzy wsławiła się rodzina Gugenmusów.
W szwajcarskim Muzeum Historycznym w Neuchatel znajdziemy obraz przedstawiający Daniela JeanRicharda – młodego ucznia kowalskiego, który przyjmuje od angielskiego kupca uszkodzony zegarek. Jak mówi legenda, młodzieniec ów zegarek zreperował, a także poznając jego konstrukcję zdołał zbudować swój własny model czasomierza, po czym tej samej sztuki nauczył swoją całą wioskę Le Locle, która została pierwszą stolicą szwajcarskiej sztuki zegarmistrzostwa.
Kolejną wskazywaną przyczyną popularności zegarków szwajcarskich jest samo ich pochodzenie. Ten wybitnie górzysty teren zaowocował tym, że mieszkańcy mniejszych i rolniczych regionów kraju, kiedy zimą zostawali odcięci w dolinach od reszty kraju, zajmowali się chałupniczą produkcją elementów mechanizmów do zegarów, które po nadejściu roztopów sprzedawali na targowiskach.
W rozwój szwajcarskiej tradycji zegarmistrzowskiej swój wkład mieli także Polacy. Wojny religijne i prześladowania w Europie przyczyniły się do licznych emigracji i osiedlania się rzemieślników na terenach współczesnej Szwajcarii, dzięki czemu rozwój tej konkretnej branży mógł nabrać znacznie szybszego tempa. Polski akcent pojawia się w postaci emigrantów Powstania Listopadowego pośród których znaleźli się Antoni Patek oraz Franciszek Czapek. Dzięki ich wspólnej pracy i grupy polskich zegarmistrzów stworzyli istniejącą do dziś firmę i markę zegarków Patek Philippe.
Jedną z wskazywanych przyczyn rozwoju branży zegarowej w Szwajcarii jest również jej niewielki zasięg terytorialny, a co za tym idzie rozmiar rynku wewnętrznego. Sytuacja ta przyczyniła się do konieczności poszukiwania przez Szwajcarów nowych możliwości i rynków zbytu, dzięki czemu zdobyli oni wiedzę i umiejętności z zakresu handlu międzynarodowego znacznie wcześniej aniżeli kupcy i rzemieślnicy z innych krajów. Potwierdzeniem tej historii jest rozwój wspomnianej już firmy Patek Philippe, której aspiracją było zostanie „narodową manufakturą”, przez co swoich odbiorców poszukiwała głównie w polskiej arystokracji zarówno w kraju jak i tej rozsianej po świecie.
W latach 70-tych XX wieku mogliśmy zaobserwować spore załamanie na rynku zegarków szwajcarskich spowodowane zalewem tanich zegarków elektronicznych. W tym czasie wprowadzono liczne reformy branżowe, wiele firm zakończyło swoją działalność lub łączyło się z innymi markami, dzięki czemu zegarki szwajcarskie oparły się napływowi swoich tanich konkurentów i ponownie stały się synonimem jakości i niezawodności, przywracając twierdzenie o tym, że dobry zegarek musi pochodzić właśnie z Szwajcarii.
Ta zawiła historia zegarków szwajcarskich, w perspektywie czasu i wydarzeń zarówno zamierzchłych jak i z historii bieżącej są doskonałym symbolem siły narodowej branży zegarowej oraz sukcesu każdego zegarka z wygrawerowaną adnotacją „Swiss made”.